16 listopada // czwartek
Peter J. Birch za którego pseudonimem kryje się Piotr Jan Brzeziński, to twórca muzyki, aranżer i tekściarz pochodzący z małego miasteczka Wołów na Dolnym Śląsku. Jego twórczości można przypisać kilka gatunków, ale te najbardziej słyszalne w jego twórczości to m.in. folk rock, americana, alt-country czy blues. Początki Petera to pierwsze koncerty w 2009 roku i wydana w kwietniu 2010 EP „In My Island” (Locco Records/Borówka Music). Od tego momentu będący tuż przed maturą chłopak, ruszył z gitarą w pierwszą ze swoich wielu intensywnych tras koncertowych. Następnym krokiem był jego debiutancki, długogrający album „When The Sun’s Risin’ Over The Town” (Borówka Music, 2013), na którym zagrał na większości instrumentów i zaprosił do udziału kilku ciekawych gości. Płyta zebrała masę pochlebnych recenzji w całym kraju, co zaowocowało licznymi występami, nie tylko w Polsce, ale również zagranicą. Wielkim sukcesem były koncerty na dużych festiwalach jak: Opener Festival (dwukrotnie w 2011 i 2013 roku), OFF Festiwal (2013) w Polsce, oraz Melodica (Niemcy), Sounds Of Bronkow (Niemcy) i Poke Festival (Słowacja). Na większości z nich wystąpił jako Peter J. Birch & The River Boat Band, grając ze swoimi muzycznymi przyjaciółmi. W międzyczasie Peter był częstym gościem rozgłośni radiowych (m.in. Polskie Radio „Trójka”, „Jedynka”, ESKA Rock, Roxy Fm.) oraz wystąpił w programach telewizyjnych (m.in. „Kuba Wojewódzki”, „Dzień Dobry TVN”, „Świat się Kręci”). Ledwie rok po premierze pierwszego albumu, Peter J. Birch nagrał kolejną płytę – „Yearn” (Antena Krzyku/Borówka Music 2014). Nowe nagrania artysty zaskoczyły wielu jego fanów, ponieważ w odróżnieniu od alt-countryowo-folkowych ballad z „When The Sun’s…”, Peter sięgnął po nowe środki wyrazu (m.in. przesterowaną gitarę i elektronikę), nagrywając mroczny i bogato zaaranżowany krążek. To jeszcze bardziej przykuło uwagę rozgłośni radiowych, które chętnie i regularnie puszczały w swoich audycjach jego nagrania. Album „Yearn” również został bardzo ciepło przyjęty na polskim rynku muzycznym co zaowocowało m.in. nagrodą „Gazety Wyborczej” – „Warto 2015” („za album pełen wpadających w ucho piosenek i mieszanki akustycznego folku, rockowego grunge’u oraz eksperymentów z elektroniką”.) Młody artysta nie spoczął jednak na laurach i w ciągu trzech lat, mimo ciągłego koncertowania w Polsce i Europie (zagrał do dziś ponad 450 koncertów w 18 krajach, zarówno solo jak i z zespołem) nagrał i wypuścił swoją trzecią płytę zatytułowaną „The Shore Up In The Sky” (Gusstaff Records/Borówka Music 2015). Zaskoczył po raz kolejny, tym razem nagrywając w taki sposób jak jego wielcy idole (m.in. Neil Young i Bob Dylan) – „na żywo” z towarzyszącym zespołem w studio, uchwyciwszy magiczną chwilę, bez możliwości dokonywania poprawek. Tak też się stało, również dzięki świetnym muzykom, którzy towarzyszyli Peterowi w Perlazza Studio podczas sesji nagraniowej w maju 2015 roku. A byli to na co dzień członkowie energetycznej, bluesowo-rockowej kapeli Two Timer z Poznania. Płyta ukazała się w październiku 2015 roku, zbierając kolejną porcję pozytywnych recenzji, a Peter ponownie ruszył w drogę. W 2016 roku, po kolejnej trasie europejskiej, Peter zarządził sobie przerwę od grania, by na początku 2018 roku powrócić na trasę z nową płytą i energią.