10 grudnia // 19.00
Osiem lat temu wzięli szturmem warszawską scenę niezależną. Z marszu zyskali miano pary dziwaków – aktywiści zajęci ratowaniem świata przed konsumpcyjnym szaleństwem, muzykujący na początku trochę z przypadku, przy okazji. Śpiewali po angielsku (oboje mimo polskich rodowodów wychowywali się zagranicą), grali na instrumentach, którymi nie posługiwali się zresztą z wirtuozerią, dawali koncerty w ogródkach, na chodnikach i dużych salach koncertowych, uwodząc publiczność radosną żywiołowością i entuzjazmem. Szybko stali się pionierami rozrastającej się w Polsce sceny indie folkowej. Oryginalni, obco-swojscy, ale nie przaśni. Sprzedają płyty na całym świecie – ich muzyka jest popularna w tak różnych miejscach, jak Brazylia i Islandia.
Praca nad nowym, czwartym w dorobku zespołu albumem „Our Town” stała się dla Pauli Bialski i Karola Strzemiecznego prawdziwą próbą sił i najtrudniejszym sprawdzianem w życiu. Z kryzysu powstała więc najbardziej dopracowana, najciekawsza muzycznie i najdojrzalsza tekstowo płyta. Eklektyczna, bardziej taneczna i zdecydowanie bardziej elektroniczna niż poprzednie. Choć może wciąż brzmieniowo najbliższa folkowi, Pauli i Karolowi najbardziej opowiada określenie clever pop.
Płyta OUR TOWN miała premierę w maju 2017 roku.