13 grudnia
FRANK TURNER & THE SLEEPING SOULS
bilety: 40/60
do nabycia: CIM, Bilety24.pl, Meskalina –już w sprzedaży
Zapraszamy na koncert angielskiego songwritera, FRANKA TURNERA.
Jego koncert poprzedzą solowe koncerty muzyków znanych z twórczości w większych składach. Tym bardziej interesujący może być solowy debiut Michała Kowalonka gitarzysty i wokalisty poznańskiej grupy Snowman. Kilka tygodni temu grupa wydała drugą płytę. Ale spodziewamy się autorskich piosenek niepublikowanych dotychczas. Murray MacLeod gitarzysta i wokalista zespołu Xcert, który wydał niedawno w Wielkiej Brytanii dobrze przyjęta debiutancką płytę.
Nazywany angielskim Bobem Dylanem – Frank Turner odwiedzi w grudniu dwa miasta. Już 13 grudnia, w rocznicę stanu wojennego po raz trzeci zagra w poznańskiej Meskalinie, a dzień później w warszawskim Powiększeniu. Artysta przyjedzie do Polski promować swój najnowszy album „England Keep My Bones” wydany w czerwcu 2011 przez wytwórnię Epitaph. Wraz z Frankiem Turnerem na scenie pojawi się zespół Sleeping Souls.
FRANK TURNER & THE SLEEPING SOULS
Frank Turner (urodzony 28 grudnia 1981 w Bahrainie), brytyjski wokalista folk rockowy i hard core’owy. Karierę solową rozpoczął w roku 2004, po rozpadzie jego poprzedniego zespołu Million Dead, grającego melodyjny post-hardcore punk. Zadebiutował albumem „Sleep Is For The Week” wydanym przez Xtra Mile Recordings.
Muzyka Franka Turnera inspirowana jest klasycznym rockiem akustycznym, folkiem oraz punkiem. W swoich utworach Turner oscyluje między surowymi, prostymi układami chwytów a bardziej wyrafinowaną konstrukcją (szczególnie w nowszych utworach).
Warstwa liryczna utworów Franka Turnera skupia się głównie na emocjach („Worse Things Happen at Sea”, „Decent Cup of Tea”), przyjaźni („Ballad of Me and My Friends”), dotykając jednak momentami tematów politycznych („Thatcher Fucked the Kids”). Stałym elementem tekstów Turnera jest również jego subkulturowy matecznik – scena HC/punk, do której odnosi się często z sympatią, ale również przekorą i dystansem („Once We Were Anarchists”, „Back in the Day”).